Tragedia na Przełęczy Diatłowa

Sześćdziesiąt lat temu, na przełomie stycznia i lutego, gdzieś na Uralu zaginęła dziewięcioosobowa grupa turystów. Poszukiwania z początku leniwe, szybko nabrały tempa, gdy sprawą zainteresowały się sowieckie władze. Pod koniec lutego pierwsi członkowie wyprawy zostali znalezieni – martwi. Wszystko wskazywało, że z jakiegoś powodu byli zmuszeni opuścić namiot wycinając się z niego, a pozbawieni schronienia zamarzli na śmierć. Gdy na wiosnę odkryto pozostałe ciała, to co odkryli śledczy zdumiało ich. Ciała nosiły ślady ciężkich urazów, przywodzących na myśl obrażenia ofiar wypadków samochodowych. Dodatkowo ubrania na ciałach wykazywały wysoką promieniotwórczość. Gdy to odkryto, sprawa została natychmiast zamknięta.
Mimo upływu sześćdziesięciu lat, wydarzenia na zboczach Chołatczachl wciąż pozostają niewyjaśnioną tajemnicą. Wyniki oficjalnego śledztwa są niewystarczające, a efekty śledztw dziennikarzy niepewne. Czy dziś, mimo setek teorii jesteśmy w stanie dociec, co tak naprawdę wydarzyło się w okolicy przełęczy, którą później nazwano Przełęczą Diatłowa?


Igor Diatłow Fotografia 1. Igor Diatłow.

Igor Diatłow. Zdjęcie wykonane podczas wyprawy na górę Otorten Fotografia 2. Igor Diatłow. Zdjęcie wykonane podczas wyprawy na górę Otorten.

Źródło:
Kanał Youtube: Kompulik89
www.diatlow.pl